Joanna Horodyńska od lat dyktuje trendy i (często bezlitośnie) ocenia styl polskich gwiazd z czerwonego dywanu. Sama zawsze z wielką uwagą komponuje stylizacje i zazwyczaj stawia na światowe marki. Nic dziwnego więc, że branża się o nią upomina.

Jakiś czas temu Joanna współpracowała z Gattą, dla które stworzyła kolekcję luźnych, domowych ubrań i akcesoriów. Tym razem jest bardziej modowo - stylistka stworzyła propozycje na lato dla polskiego brandu SI-MI. W skład, z tego co zdołałyśmy ustalić, wchodzą hiszpańskie sukienki z falbanami, denimowe bomberki, długie, lekkie płaszczyki z kieszeniami również z przewiewnej bawełny oraz super modne w tym sezonie dżinsy z poszerzanymi nogawkami, w stylu lat 70. Sama Joanna tak komentuje dla nas swoją pracę nad kolekcją: 

 

DLACZEGO ZDECYDOWAŁAŚ SIĘ NA KOLEKCJĘ DLA SI-MI?

"Zdecydowałam się na współpracę, ponieważ mogłam stworzyć kolekcję  w stylu, który obecnie mi towarzyszy. Każdy sezon jest dla mnie poszukiwaniem. Tym razem  to dżins, lata 70. łączone ze sportowymi latami 90. Kolekcja mogła być trochę vintage, retro i sportowa. Idealnie zatem odzwierciedla ona moją wizję. Miałam dowolność, ale też nie chciałam odchodzić od mody, którą proponuje SI-MI. Spotkaliśmy się w połowie drogi."

CZYM SIĘ WYRÓŻNIA?

"Moja kolekcja jest bardziej kobieca, mocna i zadziorna (jak styl SI-MI), ale też nostalgiczna. Balansuje. Tak jak ja. Nie lubię oczywistych rozwiązań. Wracając do dżinsu - odkrywam go na nowo, nie często gościł w mojej szafie. Wystarczy przyjrzeć się moim różnym stylizacjom. Całość jednak bazuje na dżinsie. W kolorach dominują niebieski, biel, czerń, trochę czerwieni. Sportowe barwy."

Zobacz także:

Z KIM PRACOWAŁAŚ PRZY PROJEKTOWANIU?

"Kolekcję nadzorował Rafał Michalak,  projektant SI-MI,  ale tez twórca MMC i mój wielki przyjaciel, który mnie inspiruje. Dla podkreślenia kontrastu i mojej fascynacji operą, nazwaliśmy poszczególne rzeczy w kolekcji tytułami oper. Bo kontrasty mi zawsze towarzyszą."

TWOJE ULUBIONE PROJEKTY TO…?

"W kolekcji są sukienki. Chciałam je pokazać w inny sposób, ciekawy, nie nudny. Polki przyjmują sukienki trochę z musu i dodają pantofle. To stworzyło pewien schemat. Moje sukienki są charakterne i pokazują, ze to bardzo i indywidualny element garderoby…"

To dość duża zmiana wizerunkowa marki, która jeszcze niedawno lansowała mocny, rockowy szyk, ze skórą, poszarpanymi swetrami i luźnymi okryciami wierzchnimi. Zmiana jak najbardziej pozytywna, bo ultra kobieca. 

Jak wypadła Joanna Horodyńska w roli projektantki i dyrektor kreatywnej?