Zamknij na moment oczy. Właśnie szykujesz się na randkę z „Panem Idealnym”. Zabiera cię na kolację do eleganckiej restauracji. Jesteś prawie gotowa, gdy słyszysz dźwięk dzwonka. „Przyszedł za wcześnie! Czy to taktowne?” – przebiega ci przez myśl. W popłochu otwierasz drzwi, a „Pan Ideał” nie proszony wchodzi do środka. Przepraszasz, biegniesz do łazienki przypudrować nos. Wracasz. Mężczyzna zręcznym ślizgiem pierwszy przeciska się do wyjścia. Wsiada do auta, odpala silnik. Ty czekasz przed zamkniętymi drzwiami samochodu. W końcu „Pan z Bajki” (zaczyna do ciebie docierać, że nie twojej), otwiera drzwi i głośno przeżuwając gumę, wydusza z siebie: „Myślałem, że jesteś bardziej wyluzowana...”. W tym momencie otwierasz szeroko oczy. Aby uniknąć podobnego koszmaru, podajemy ci pięć prostych i skutecznych sposób na to, jak wychować sobie dżentelmena.

1. Kiedy wychodzicie z domu lub przekraczacie próg restauracji, kina, klubu itp., twój mężczyzna zawsze wpycha się przed ciebie?
Zastosuj terapię szokową. Załóż szpilki i przy następnej okazji, kiedy będzie chciał cię wyprzedzić w drzwiach, wbij mu „niechcący” obcas w śródstopie! Kiedy zacznie krzyczeć z bólu, wytłumacz mu, że z pewnością nie doszłoby do tej sytuacji, gdyby przepuścił cię pierwszą.

2. W restauracji sytuacja zawsze wygląda podobnie: on kończy swoje danie, prosi o rachunek i zaczyna zbierać się do wyjścia, nie zważając na zawartość twojego talerza?
Zastosuj taktykę rodem z Kodeksu Hammurabiego, czyli „oko za oko...”. Podczas następnej wizyty w restauracji staraj się być szybsza od niego i zachowaj się analogicznie. To powinno nauczyć go kultury!

3. Sam rzadko coś ugotuje i nigdy nie pomaga ci w kuchni, za to bardzo lubi krytykować w towarzystwie twoje umiejętności kulinarne?
Zaproś znajomych na kolację, zapowiedz, że tym razem gotuje twój mężczyzna i czekaj na rozwój wypadków. Potem zwracaj uwagę na najmniejsze niedociągnięcia. Kiedy goście wyjdą, wytłumacz spokojnie, o co ci chodziło...

4. Na myśl o wyjeździe na wspólne wakacje bolą cię mięśnie, bo twój ukochany ma zwyczaj obserwować, jak sama mocujesz się z bagażami (podobnie jest na zakupach)?
Kiedy następnym razem będziecie jechali na lotnisko (lub do supermarketu), poproś swojego najprzystojniejszego kolegę, aby was podrzucił i zatroszczył się o twój bagaż lub sprawunki.

5. Jest trzecia nad ranem. Zmęczona, chcesz wracać do domu, a on zamawia ci taksówkę i zostaje na imprezie?
Przed następnym wyjściem wyśpij się dobrze, wypij litr kawy. Potem zwracaj uwagę na ilość spożywanego wina i też zostań do końca (a nawet dłużej, zawsze przecież jest jakieś afterparty). Zobaczysz – od tej pory bardzo szybko będzie robił się senny na kolejnych imprezach.