"House of Cards": co się stanie z prezydentem?

Fani serialu „House of Cards” długo czekali na tę wiadomość. Producenci właśnie poinformowali, że po długiej przerwie prace nad kręceniem serialu zostaną wznowione. Zdjęcia do szóstego sezonu „House of Cards” rozpoczną się 8 grudnia i wiadomo już, że Kevin Spacey nie pojawi się na planie. Scenarzyści  do końca nie wiedzą, jak zakończą wątek prezydenta  Franka Underwooda (Kevin Spacey). Możliwe że zostanie on uśmiercony, co nie byłoby dla nikogo dziwne, ponieważ miał on wielu wrogów. Jedno jest pewne: szósty sezon „House of Cards” będzie ostatnim sezonem serialu.

W liście do aktorów i pracowników planu "House of Cards" opublikowanym przez The Hollywood Reporter czytamy:

„Kontynuujemy pracę z Netflixem w nadziei na wznowienie produkcji. W trakcie rozmów ustaliliśmy wspólnie, że ekipa otrzyma wynagrodzenie za dwa dodatkowe tygodnie zwłoki – od 27 listopada do 8 grudnia. Ostatnie dwa miesiące były dla nas wszystkim testem i wypróbowały nas w sposób, jakiego nikt nie mógł przewidzieć. Jedna rzecz, której nauczyliśmy się w trakcie tego procesu to fakt, że produkcja jest większa niż jedna osoba i nie możemy być bardziej dumni z jednej z najbardziej lojalnej i utalentowanej ekipy w tym biznesie.”

"House of Cards": losy serialu stały pod znakiem zapytania

Losy serialu „House of Cards” stanęły pod znakiem zapytania po tym, jak wybuchł skandal z udziałem głównego bohatera Kevina Spacey. Pod koniec października aktor Anthony Rapp oskarżył aktora o napaść seksualną w latach osiemdziesiątych, co rozpoczęło lawinę zgłoszeń kolejnych ofiar, między innymi współpracowników z planu „House od Cards” oraz pracowników londyńskiego The Old Vic Theatre, którego Kevin Spacey był dyrektorem. 

Po skandalu Netflix zdecydował zwolnić aktora i zawiesić kręcenie „House of Cards”. Wiadomość o tym, że jednak Netflix, choć z opóźnieniem, ale rozpoczyna zdjęcia nad serialem ucieszyła wszystkich i tym bardziej podsyciła atmosferę w temacie wątku prezydenta Franka Underwooda.

My też jesteśmy bardzo ciekawi, jak scenarzyści zakończą wątek prezydenta. Jedno jest pewne: w tym serialu możemy liczyć na zaskakujące zwroty akcji.