Dziecięca pornografia - kobieta doniosła na męża

Rachel Carling-Jenkins jest australijską parlamentarzystką. Podczas ostatniego posiedzenia parlamentu zdecydowała się na poruszające, osobiste wyznanie, które wstrząsnęło nie tylko zgromadzonymi politykami. Mąż Rachel trafił do więzienia za posiadanie dziecięcej pornografii, a kobieta była osobą, która wezwała do domu policję. Kiedy przypadkiem trafiła na pornograficzne zdjęcia dzieci w jego komputerze, nie wahała się ani sekundy i razem z synem zawiadomiła służby. Jak przyznała, jej mąż w tym samym momencie przestał być jej mężem. Materiał z obrad sejmowych wraz z wystąpieniem Carling-Jenkins opublikowało BBC. Kobieta spokojnie i rzeczowo opowiedziała swoją historię, a później w rozmowie z BBC wyjawiła:

Zobaczyłam przerażające zdjęcia, które wywołały we mnie szok. Moje małżeństwo skończyło się w tej samej sekundzie. Opuściłam dom i do tej pory tam nie wróciłam, poza tymi krótkimi chwilami, kiedy zbierałam swoje rzeczy.

Na ujawnienie prawdy parlamentarzystka zdecydowała się dopiero po 18 miesiącach od tych dramatycznych wydarzeń. Mąż kobiety został w tym czasie skazany na 4 miesiące więzienia (swoją drogą - dlaczego tak mało?), a przez następne 8 miesięcy ma się regularnie meldować na policji. Carling-Jenkins przyznała, że zdjęcia "biednych, bezbronnych dziewczynek" na zawsze wryły jej się w pamięć. I dodała:

To, do czego dopuścił się mój mąż, wcale nie zraniło najbardziej mnie. Zraniło te biedne dziewczynki, które stały się ofiarami chorej przyjemności patrzenia na ich ciała. Ich twarze wryły się na zawsze w moją pamięć. Mam nadzieję, że może kiedyś będę mogła im jakoś pomóc. Jeśli jest gdzieś kobieta w podobnej sytuacji, niech wyzna to. Tak, to bardzo trudne. Możesz stracić małżeństwo, możesz stracić pieniądze. Ale trzeba o tym mówić. Musimy postawić się temu złu.

Wśród głosów współczucia i uznania dla decyzji Rachel pojawiły się też opinie, że zamiast donosić na męża powinna raczej wesprzeć go i spróbować pomóc. Kobieta nie ma jednak wątpliwości, że postąpiła słusznie. I trudno się z nią nie zgodzić.