Mój narzeczony i ja byliśmy parą już 13 lat temu, w liceum. Po maturze zerwaliśmy i każde z nas żyło własnym życiem. Od dwóch lat znów jesteśmy razem. Każdy, komu o tym opowiadam, mówi: „Jaka szkoda, że straciliście tyle lat, żyjąc osobno”. A ja się cieszę! Mieliśmy czas na popełnianie błędów, niewłaściwe związki i nieudane randki. Teraz jesteśmy mądrzejsi i dojrzalsi. Kiedy rozmawiam z koleżankami, okazuje się, że mamy podobne miłosne doświadczenia. Nieważne, czy jesteś lata świetlne od spotkania miłości życia, czy też już z nim jesteś. Przez te momenty musi przejść każda kobieta, żeby dowiedzieć się, jak stworzyć wspaniały, trwały i dojrzały związek.

1. Popełnienie błędu.

Moja przyjaciółka Ania (29 lat) uważa, że w miłości tak jak w życiu, uczymy się na własnych błędach. Pięć lat temu Ania poznała przystojnego lekkoducha, który miał na ramieniu wytatuowane: „Lubię kłopoty”. Pewnej nocy oświadczył się jej w barze, a ona, mocno wstawiona, powiedziała: „Tak”. Na szczęście dwa miesiące przed ślubem zorientowała się, że być może popełnia największy błąd w życiu i wszystko odwołała. Skąd ta zmiana? „Dowiedziałam się, że od romantycznego wyjazdu ze mną mój przyszły mąż woli weekendową popijawę z kumplami” – wspomina. Po tych przeżyciach Ania postanowiła, że da szansę pierwszemu chłopakowi, który będzie lubił spędzać z nią czas. W ten sposób poznała swojego męża, Tomka. Troskliwego, miłego, zabawnego i zakochanego w niej faceta, który po prostu był jej przeznaczony.

2. Wypróbuj w łóżku coś, co nie jest w twoim stylu.

Monika (28 lat), moja koleżanka, wyznała mi kiedyś, że jej mąż przyniósł do domu książkę w stylu „365 pozycji seksualnych na każdy dzień roku”, którą rzekomo znalazł w pracy. „Koniecznie chciał wypróbować pozycję, w której kobieta opiera ręce na podłodze, mężczyzna podnosi jej nogi... – opowiadała. – Nie byłam zachwycona tym, że on miałby mnie oglądać od takiej strony, ale zgodziłam się. Moje ręce wytrzymały tylko kilka minut, ale mówię ci: łatwiej się podniecić, gdy jest się do góry nogami!”. To jak z próbowaniem nowych potraw. Sushi też nie od razu smakuje, a gdy w nim zasmakujesz, nie masz go dość. Im więcej eksperymentujesz, tym lepiej poznajesz siebie. W najgorszym wypadku przynajmniej wzmocnisz tricepsy.

3. Przyznanie mu racji.

Kilka tygodni temu mój narzeczony, Kamil, i ja wybieraliśmy regał w Ikei. „Podoba mi się ten biały – powiedziałam. – Ale może lepszy byłby ciemny. A może jakiś kolorowy? Co o tym myślisz?” Kamil zaczął się śmiać: „W podejmowaniu decyzji to ty nie jesteś dobra”. Oburzyłam się: „Co ty mówisz? Nie mam z tym problemów. Prawda, że nie mam?”. Kamil znów się uśmiechnął i wtedy zrozumiałam, że on ma rację! Moment, w którym po raz pierwszy powiesz sobie: „On ma rację”, zmieni wasz związek na zawsze. Ból spowodowany przyznaniem się do tego trwa ułamek sekundy. Radość z tego, że twój mężczyzna tak dobrze cię zna, zostaje na długo. „Życie seksualne nie zaczyna się i nie kończy na pierwszej fascynacji partnerem i jego ciałem.

ZROBIŁAM COŚ SZALONEGO TYLKO RAZ
Nie powiem co, bo wtedy przestanie to być tajemnicą. Mały sekret jest bardzo podniecający.

4. Odkrycie, że nie wszystko złoto, co się świeci.

Kilka lat temu poderwałam wymarzonego chłopaka: przystojnego, na stanowisku, bogatego i ze znanej rodziny. Niestety, gdy wychodziliśmy razem, czułam się niekomfortowo. Kiedyś zabrał mnie do klubu, w którym było tak głośno, że nie słyszałam, co kto mówi, a jego znajomi mnie ignorowali. On sam ciągle narzekał na psujący się kabriolet, problemy z doradcą finansowym i niekompetentną ekipą, która buduje mu basen. Gdy przestał do mnie dzwonić, poczułam ulgę. Zrozumiałam, że jeśli chodzi o mężczyzn, „lista życzeń” nie ma sensu. Dlatego wyrzuciłam ją do kosza i zaczęłam spotykać się z tymi, z którymi dobrze się bawiłam.

5. Wysyłanie SOS.

Uważamy się z koleżankami za niezależne kobiety i rzadko okazujemy słabość przed mężczyznami. Ale, jak odkryła Dorota (29 lat), jeśli jesteśmy samowystarczalne, nie pomagamy tym ani sobie, ani naszemu związkowi. "Postanowiłam skręcić szafkę, żeby pokazać chłopakowi, że sama potrafi ę to zrobić" - wspomina Dorota. W pewnej chwili szafka przewróciła się i przygniotła ją. "Zaczęłam krzyczeć, a mój chłopak przybiegł na pomoc. Powiedział: "Wiem, że potrafisz to zrobić, ale ja się tym zajmę"." Niezależna dziewczyno! Jeśli pozwolisz mężczyźnie sobie pomóc, będzie to dowód na to, że go kochasz.

Zobacz także:

6. Rozpętanie kłótni i niezerwanie.

Jeszcze kilka lat temu moje kłótnie z mężczyznami prowadziły do rozstania. Sylwia (33 lata) opowiedziała mi o swojej kłótni z chłopakiem, która odmieniła ich związek. Poszło o jego eksdziewczynę, przy której Sylwia czuła się jak szara mysz. Gdy widziała ich razem, wpadała w furię. Czuła, że chłopak oddala się od niej. "Podczas kolejnej awantury zrozumiałam, że jeśli nie będę szczera, stracę go - wspomina. - Przyznałam się, że przy jego eks czuję się nieatrakcyjna. On, ku mojemu zdziwieniu, wyznał, że jest o mnie zazdrosny. Zaczęliśmy o tym spokojnie rozmawiać. Z tej kłótni wynikło coś dobrego. Coś więcej niż seks na zgodę."

"WSPANIAŁY SEKS OPIERA SIĘ NA ZAUFANIU DO PARTNERA".

7. Sięgnięcie seksualnego dna i odbicie się od niego.

Nie bez powodu jest tyle kawałów o monotonnym życiu seksualnym par, które są ze sobą od dawna. To normalne. Tiramisu jedzone trzy razy w tygodniu też by ci się znudziło. Najważniejsze to zrozumieć, że wspaniały seks nie przemija razem z pierwszym zauroczeniem, ale zaczyna się dopiero wtedy, gdy jest wzajemne zaufanie i chęć poznawania partnera. Przez resztę życia.

8. Przetrwanie razem szalonej wyprawy.

Mówi się, że mężczyznę poznasz po tym, jak zachowuje się na wakacjach. Julia (25 lat) i jej chłopak podczas pobytu w Marrakeszu wybrali się na wycieczkę grupową po miejscowym bazarze. I zgubili się. Byli bez mapy i nie znali języka. Większość par w takiej chwili zaczęłaby się kłócić, oni zaczęli się śmiać. Chłopak Julii trochę na migi, a trochę łamanym angielskim dogadał się z Marokańczykami i trafił do wyjścia. "Wtedy pomyślałam, że jeśli tam z nim nie zginęłam, to nie zginę nigdzie indziej" - wspomina Julia.

9. Związek z mężczyzną, który uważa twoje ciało za największy cud świata.

Antidotum na chwile, kiedy nie lubimy swojego ciała, jest facet, który będzie nas ubóstwiał. Moja znajoma, Aśka (30 lat), mówi: "Jestem ze swoim chłopakiem od pięciu lat, ale kiedy się rozbieram, on mówi: "Ale jesteś piękna!'. On ma 35 lat, a zachowuje się jak nastolatek, który pierwszy raz w życiu zobaczył nagą kobietę. Dzięki temu czuję się superpewna siebie w łóżku i w związku. Każda z nas na to zasługuje."

10. Skrywanie tajemnicy.

Zrobiłam to raz i nie zdradzę szczegółów. Powiem tylko, że "zamieszany" w to był przystojny ratownik, a ja zatrzymam w pamięci to wspomnienie. Czasami wracam do niego jak do zdjęć z wakacji, które wywołują uśmiech na mojej twarzy. Sekret przypomina, że nie przespałaś życia, ale przeżyłaś je w pełni. Pomyśl o tym w ten sposób: gdy mając 96 lat, będziesz siedziała w swoim bujanym fotelu, nadal będziesz trochę tajemnicza dla tego staruszka, który będzie się bujał w swoim fotelu tuż obok. Umówmy się, że wszystko, co wydarzy się w tej łazience, nie wyjdzie poza nią.